ul. Mokra 5, Poznańzaprasza:
04.11 Neurasja – bilety 10/15 zł
8 października miała premierę debiut płytowy grupy Neurasja. Asja to urodzona w Warszawie, dysponująca niezwykłym głosem wokalistka i autorka tekstów. Karol Czajkowski, gitarzysta i producent, pasjonat muzyczny. Wspólnie stworzyli jedyny w swoim rodzaju repertuar, w którym znaleźć można emocje bluesa, akcenty folkowo-etniczne i rockowy pazur. Napisali utwory piękne i smutne, a przy tym wyjątkowe i oryginalne, zaprawione słowiańską melancholią. Od momentu kiedy dołączyli do nich przyjaciele - sekcja Wojtek Traczyk (Gaba Kulka, Kapacitron, Natu, Muzykoterapia) i Hubert Zemler (Horny Trees, Ritmodelia, Natu, Incarnations), ich piosenki nabrały punkowej zadziorności i surowego, alternatywnego brzmienia.
Zaczynali swoją drogę artystyczną w formacji Alamut, penetrując rejony muzyki świata. Jednak ich twórczość zawsze była daleka od sztampowego odtwarzania folkloru innych regionów. Cechowała ją oryginalność i osobisty, emocjonalny charakter, inspirowała ludyczna transowość i free jazz. Wraz z kolejnymi zmianami w składzie zespołu, szli w stronę improwizacji, free i teatru dźwięku. Po latach tamtych doświadczeń, zapragnęli wrócić do elektrycznych instrumentów i tworząc formy piosenkowe, połączyć w nich swoje równoległe fascynacje - brytyjskim triphopem, amerykańskim bluesem czy polskim big beatem. I choć piosenkom tym bliżej do muzyki nowoczesnej, została jednak w ich graniu część poprzednich doświadczeń - improwizacji, etnicznych harmonii oraz, szczególnie widocznego na koncertach, specyficznego klimatu, który z każdym kolejnym dźwiękiem wciąga w niezwykłą, baśniową opowieść.O muzyce Neurasji trudno powiedzieć jako o muzyce konkretnego nurtu. To oryginalna, zmierzająca w kierunku rockowej alternatywy twórczość, na którą składają się przede wszystkim piosenki - smutne, kobiece, z tekstami w języku polskim. Brzmieniowo osadzone w latach 60/70, są jedynie pretekstem do otwartej na eksperyment i improwizację formuły muzykowania, w której ważny jest każdy dźwięk i napięcie zbudowane pomiędzy muzykami. Piosenki Neurasji czerpią niekiedy melodykę, skale i podziały rytmiczne z muzyki ludowej. Jednak pierwiastki etniczne są tu jedną z wielu inspiracji, obok czarnego bluesa, rocka, psychodelii czy minimal music.
Na koncertach, utwory długie, narkotyczne, mieszają się z formami krótkimi - piosenkowymi. Transowa sekcja z mocnym, masywnym basem, jazzująco-bluesowa gitara, wibrafon dodający teatralno-psychodelicznego klimatu i przeszywający głos wokalistki - niezwykle sugestywny i emocjonalny, budują bajkowy świat.Koncert w Poznaniu jest częścią trasy koncetowej promującej debiutancką płytę zespołu.
Neurasja zagra w składzie: Asja /voc/, Karol Czajkowski /git/, Wojtek Traczyk /bas/, Hubert Zemler /perk/, oraz Marcin Ciupidro /philicorda, wibrafon, Korg, Moog/:
08.11. Dorena (swe) + Beyond the Event Horizon – bilety 15/25 zł
Dorena to post-rockowa kapela założona w 2007 roku przez pięciu kumpli z Gothenburga. Grali razem w przeróżnych konstelacjach od dziecka, z początku inspirując się głównie punk rockiem, później screamo, a wreszcie otwartymi formami gitarowego grania.
Właściwy początek zespołu to muzyka z pogranicza scremo i rocka alternatywnego. W składzie byli wówczas Kim, Andreas, Jonatan, Samuel oraz wokalista Joakim. Ten ostatni od początku był nieco poza grupą, opuszczał próby, a w końcu zrezygnował z Doreny. Mocno zafascynowani post-rockiem muzycy postanowili totalnie odmienić swoje muzyczne oblicze. Kim zamienił bas na gitarę, a także przejął obowiązki wokalisty. Nowym basistą w grupie został Simon. W odświeżonym składzie i z nowym zapałem kwintet zaczął tworzyć materiał, który w 2009 roku wydano pod nazwą “Holofon”.
10.11. Showbread (USA) + Safemode (swe) – bilety 15/20 zł
SHOWBREAD jak sami to określają grają Raw Rock’a. Ze względu na ich teksty oraz wizerunek są dość kontrowersyjną formacją. Przez lata byli związani z wytwórnią Tooth&Nail, obecnie nagrywają dla Come&Live! udostępniając tym samym swoją muzykę za darmo. Wcześniejsze ich nagrania można porównać do brzmień takich kapel jak Refused, The (International) Noise Conspiracy czy NIN. Ostatnia płyta wydana już w Come&Live! jest bardziej stonowana.
Na trasie będzie im towarzyszyła energetyczna kapela ze Szwecji SAFEMODE.
11.11. Dosh (usa) – bilety 30/40 zł
Szeroki wachlarz instrumentów, na jakich gra Martin Dosh oraz niekonwencjonalny sposób ich wykorzystania sprawia, że trudno przypiąć mu jakąś konkretną łatkę. Awangardowy hip-hop miesza z funkowym rytmem, a całość nierzadko podszywa ambientową elektroniką. W latach 90. grywał w wielu składach aż w końcu sam zaczął komponować. Przełomowym momentem było dołączenie do koncertowego składu zespołu Fog (Ninja Tune), gdzie dość szybko cały zespół oparł na nim swoje brzmienie. To dodało Doshowi pewności siebie, która skłoniła go do pierwszych występów solowych i nagrywania kolejnych płyt. Od samego początku, czyli od roku 2003, współpracuje z legendarnym kolektywem Anticon. Na jego płytach często pojawiają się goście. Poza członkami Anticonu są to między innymi Andrew Bird, Andrew Broder czy Bonnie "Prince" Billy.
Dosh nie pozostaje dłużny. Od 2006 roku jest perkusistą Andrew Birda. Współkomponował również kilka piosenek, które znalazły się na albumach "Armchair Apocrypha" i "Noble Beast".Wrzesień upływa mu pod znakiem koncertów z Black Moth Super Rainbow. W październiku czeka go kolejna trasa z Andrew Birdem. A w listopadzie pojawi się w Polsce. Nowa, szósta płyta w drodze.
13.11. Ballady i Romanse – bilety 20/30 zł
Zespół powstał w 2007 roku, wtedy też nagrał swoją pierwszą płytę pod tytułem "Ballady i Romanse".
Siostry, Basia (PUSTKI) i Zuza, nagrały płytę same w domu w sposób niekonwencjonalny, używając sprzętów AGD do robienia np. rytmów.
Zespół nominowany był do nagród "Kryształy Zwierciadla 2009" oraz ELLE Style Awards 2009.
29 marca odbyła się premiera drugiej płyty sióstr Wrońskich pod tytułem "Zapomnij" od jednego z wierszy poety Czesława Miłosza.
Najnowszy album zarejestrowany został w prawdziwym studiu, a nie jak wcześniej w domu.
Na krążku znalazły się autorskie piosenki sióstr do tekstów Zuzanny i muzyki Barbary, a także dwie piosenki do wierszy Czesława Miłosza - "Zapomnij" i "Co było wielkie".
Nie są to jednak sztywno odśpiewane piosenki. Dziewczyny muzykę traktują z przymrużeniem oka, a jednocześnie z należytym szacunkiem.
Używając dziwnych instrumentów takich jak: lizaki - gwizdki, czy kryształowe szklanki, ale tez kontrabasu i instrumentów dętych: saksofonu, klarnetu, fagotu.
Płytę wyprodukował młody utalentowany producent Marek Dziedzic, a realizował Adam Toczko.
18.11. Hundreds (de) + Tellavision (de) – bilety 20/30 zł
HUNDREDS - największe odkrycie electro-popu ostatniego roku na koncertach w Polsce!
Po zeszłorocznym debiucie płytowym i wyprzedanej trasie promującej wydawnictwo oraz występach na takich festiwalach jak Iceland Airwaves, SXSW czy Eurosonic, Hundreds wyruszają w kolejną europejską trasę i odwiedzą po raz pierwszy Polskę.
Muzyka tego niemieckiego rodzeństwa czerpie otwarcie ze zdobyczy rodzimej sceny elektronicznej z techno na czele. Stanowią one krajobraz dla intymnych ballad przywodzących na myśl dokonania Low. Bo to piosenki właśnie są sercem i duszą tego zespołu. I towarzysząca im elektronika, w wielu momentach koronkowa i wysmakowana, jest kapryśna, pełna nieoczekiwanych rozwiązań, podporządkowana emocjom i nastrojom. Pewnie dlatego nazywani są romantyczniejszą wersją The Knife.
Hipnotyzujące koncerty duetu z perfekcyjnie dopasowanym oświetleniem i wizualizacjami, zdobyły natychmiastowe uznanie międzynarodowej publiczności. Charakterystycznie intymne i jednocześnie porywające występy stały się znakiem rozpoznawczym zespołu. Podczas jesiennej trasy zespół odwiedzi 10 krajów, w tym także Polskę z aż czterema występami.
19.11. Igor Boxx – bilety 20/30 zł
IGOR BOXX to solowy projekt Igora Pudło – współtwórcy legendarnego duetu Skalpel, jednego z najważniejszych polskich projektów muzycznych ubiegłego dziesięciolecia.
Skalpel ma na koncie dwa wydawnictwa („Skalpel” 2004 r., „Konfusion” 2005 r.), które ukazały się nakładem legendarnej londyńskiej wytwórni Ninja Tune. Zostały one bardzo dobrze przyjęte na świecie, a w Polsce są zaliczane do najistotniejszych wydawnictw minionej dekady (m.in. “Paszport Polityki” w 2005 r.).
Igor nową dekadę otworzył solowym projektem Igor Boxx, którego owocem jest album „Breslau”, wydany w barwach Ninja Tune. Płyta to muzyczna fantazja na temat oblężenia Wrocławia przez Armię Czerwoną w 1945r. Wrocław Igora Boxxa to niezwykle sugestywny,
różnorodny i abstrakcyjny świat, opisany nowoczesnym muzycznym językiem.
Muzyka artysty pełna jest niepokojących, psychodelicznych dźwięków składających się zarówno na pełne energii, mocno zrytmizowane utwory jak i mroczne, ambientowe dźwiękowe krajobrazy. Kompozycje odwołują się do tradycji krautrocka, jazzu, hip hopu, awangardy czy muzyki filmowej, co stanowi doskonałą syntezę najważniejszych wątków
współczesnej muzyki. Mieszanka ambitnej elektroniki z elementami psychodelii spotyka się na koncertach ze spektakularnymi wizualizacjami.
Album został bardzo wysoko oceniony przez krytykę muzyczną i pojawiał się w zestawieniach najlepszych płyt roku (m.in. w plebiscycie trójkowego Radiowego Domu Kultury, drugie miejsce w rankingu Polska Płyta Roku portalu Era Music Garden nominacja do nagrody SuperHiro,).
Igor Boxx ma na koncie występy na tegorocznych ogólnopolskich festiwalach muzycznych (Open’er Festival, Off Festival, Selector Festival) a także na innych festiwalach krajowych i zagranicznych (NoBorder Music Festival, Art Moves Festival, Mellow Music Festival, Europavox).
We wrześniu Igor Pudło wystąpił też na Europejskim Kongresie Kultury we Wrocławiu, gdzie był również kuratorem DJ’skiej sceny muzycznej.
Na scenie spektakularnego charakteru show nadaje VJ Spectribe – reżyser multimediów dla projektów teatralnych i dyrektor artystyczny wrocławskiej multimedialnej fontanny. Występy na żywo to przenikanie się wyrafinowanego świata muzyki z surrealistycznym światem obrazu.
22.11. Rykarda Parasol (usa) – bilety 25/35 zł
“Rock noir” lub “folk-noir” - tak w amerykańskich recenzjach określana jest często muzyka pani Parasol. Porównania do PJ Harvey, Nicka Cave’a, Toma Waitsa, Johnny Casha (!) czy Black Heart Procession są uzasadnione jako naszkicowane strzałki, ale na drugim swoim albumie Rykarda pokazuje, że wypracowała swoje własne, rozpoznawalne brzmienie nie tylko dzięki charakterystycznemu, wspaniałemu, czasem zmysłowemu a czasem przyprawiającemu o dreszcze głosowi.
Przypomnijmy: Rykarda Parasol to amerykańska wokalistka i gitarzystka, córka szwedzkiej emigrantki i polskiego Żyda ocalałego z Holocaustu (jej imię pochodzi od imienia jej ojca - Ryszarda).
Rykarda pochodzi z San Francisco, studiowała śpiew operowy, jednak w 2003 roku założyła własny zespół, z którym nagrała pierwszą EPkę “Here She Comes”. “Our Hearts First Meet” był pierwszym pełnowymiarowym albumem, wydanym w Europie w 2008 roku przez specjalizujący się w takich brzmieniach niemiecki label Glitterhouse.
Sama Rykarda tak mówi o swym nowym albumie:
“It’s witty, darkly romantic, edgy and elegant… It’s tales of infidelity, addiction, and death. Mostly sad, but some real moments of joy and hope”.
Fani w Polsce czekali na nowy album z wytęsknieniem. Nie było miesiąca, by w Gusstaff Rec. nie pojawiały się e-maile z zapytaniem o nową płytę „Ryśki“…
Ta płyta ukazała się niemal rok wcześniej w USA, teraz dostępna jest także w Polsce. Zresztą w obu wersjach okładki (polskiej i amerykańskiej) jest dedykacja dla polskich fanów Rykardy, która była zauroczona wspaniałym przyjęciem, jakie zgotowała jej nasza publiczność na trasie koncertowej w 2008 roku.
Niemal równocześnie z premierą płyty w Polsce Rykarda zagra także trzy koncerty w Polsce - dwa z nich zamknięte - dla osadzonych w Areszcie Śledczym w Katowicach i Zakładzie Karnym w Wojkowicach oraz jeden publiczny: 06.11. w katowickiej Hipnozie w ramach festiwalu Ars Cameralis (wspólnie z Emily Jane White). To oczywiście nie koniec jej koncertów w Polsce, Gusstaff Rec. zorganizuje niebawem pełnowymiarową trasę koncertową.
25.11. Olivia Anna Livki (de/pl) – bilety 15/25 zł
"The Name Of This Girl Is" to tytuł debiutanckiego albumu Olivia Anna Livki - i jej deklaracja.
Ambitna, może lekko neurotyczna, pracowita mrówka stawia się Titanicowi music industry, kapitalizmu, eksploatacji i globalnej katastrofy.
Jej twórczyni, Olivia Anna Livki to wokalistka i basistka, ale przede wszystkim majsterkowicz muzyki pop z obsesyjna miłościa do detalu, w tradycji architektów artrocka takich jak Byrne i Eno (tytuł albumu jest między innymi zainspirowany The Name Of This Band…,a ulubiony inżynier Davida Byrnea, Pat Dillett go mixował). A zarazem to dzika, postpunkowa bestia performance, bosa szamanka w piórach i kolorowych rajstopach. Jednym słowem: nowa definicja geek-girl.
Jej debiut przedstawia życie wewnętrzne właśnie takiej geek-girl z roku 2011, jej ambicje i porażki, fantazje, filmy i książki, fobie przed realnym życiem i końcem świata. Zbudowany z bogatych beatów hip hopowych, warstw afrykańskich bębnow, armii głosów i Spectorowskich orkiestr,
jak upadający wieżowiec (podobny do tych na okładce). 6 lat przygotowania piosenek i rok pracy w studio. La Livki napisala, zaaranżowała i wyprodukowała gigantomyniczne dzieło samodzielnie, a teraz wydaje przez własny label L I V V, aby zachować niezależność którą twardo wywalczyła. Może dużo sobie wzięła na głowę. Ale zawsze mówili na nią kujon.
Możecie ją pamiętać z Polsatowego „Must Be the Music” lub z tegorocznego OFFa.ul albumu jest miedzy innymi zainspirowany The Name Of This Band,a ulubiony inzynier Davida Byrnea, Pat Dillett go mixowal). A zarazem to dzika, postpunkowa bestia performance, bosa szamanka w piorach i kolorowych rajstopach. Jednym slowem: nowa definicja geek-girl.
Jej debiut przedstawia zycie wewnetrzne wlasnie takiej geek-girl z roku 2011, jej ambicje i porazki, fantazje, filmy i ksiazki, fobie przed realnym zyciem i koncem swiata. Zbudowany z bogatych beatow hip hopowych, warst afrykanskich bebnow, armii glosow i Spectorowskich orkiestr, jak upadajacy wiezowiec (podobny do tych na okladce). 6 lat przygotowania piosenek i rok pracy w studio. La Livki napisala, zaaranzowala i wyprodukowala gigantomyniczne dzielo samodzielnie, a teraz wydaje przez wlasny label L I V V, aby zachowac niezaleznosc ktora twardo wywalczyla. Moze duzo sobie wziela na glowe. Ale zawsze mowili na nia kujon.
Możecie ją pamiętać z Polsatowego "Must Be the Music" lub z tegorocznego OFFa.
26.11. Agressiva 69 – bilety 25/35 zł
Agressiva 69 to prekursorzy i najbardziej rozpoznawalny w Polsce zespół rockowo industrialny. Grupa została założona w 1987 przez Tomasza Grocholę i Jacka Tokarczyka. Ich pierwszy album, „Deus Ex Machina” został wydany w 1992 roku przez SPV Poland. Był czymś zupełnie nowym na polskim rynku muzycznym, a Agressiva nie musiała długo czekać na zainteresowanie. Występowała na największych scenach w Polsce i Europie z takimi gwiazdami jak Prodigy, Paradise Lost, New Model Army, The Mission, Front 242, Marc Almond, Alphaville i innymi. Takie osobowości jak Martin Atkins (legendarny perkusita PIL, Killing Joke, Nine Inch Nails, Pigface) czy Wayne Hussey (The Mission, Sisters of Mercy) wzięły udział w nagraniach wydanego w 2005 roku albumu “In”, uznawanego za najlepszy jak do tej pory album Agressivy.
Grupa została także wielokrotnie doceniona przez polską branżę muzyczną. Klip do “Situations” był nominowany aż w 6 kategoriach na Yach Film Festival w 2003 roku i został nagrodzony nagrodą Grand Prix oraz w kategorii “animacja roku”. “Hammered by the Gods” został ogłoszony najlepszym industrialnym albumem roku 2004, a “2.47” był nominowany do Fryderyka w kategorii najlepszy album techno.
Obecnie grupę tworzą: Tomek Grochola, Jacek Tokarczyk, Robert Tuta i Filip Mozul. Właśnie kończą prace nad ich dziewiątym, wyjątkowym wydawnictwem - “UMMMET”, będącym artystyczną wizją tak ambientowej jak i industrialnej muzyki. Agressiva 69 pozostaje jedyną w Polsce grupą grającą tego rodzaju muzykę. I choć trudno jednoznacznie zdefiniować rodzaj muzyki jaki wykonują, Agressiva nigdy nie zapomina o swoich korzeniach.
27.11. Woody Alien – bilety 15/20 zł
WOODY ALIEN to duet założony przez Marcina Piekoszewskiego w 2000 roku w Stargardzie Szczecińskim. W 2005 wraz z pierwszym perkusistą Zbyszkiem Jasińskim wydali pierwszą debiutancką płytę „Piss and Shit and a Diamond of Perception” nakładem Every Color. Po przeprowadzce do Poznania i po odejściu z zespołu Zbyszka, Marcin poznaje Daniela Szweda, który siada za perkusją. W 2008 wychodzi kolejny krążek „Pee and Poo in My Favorite Loo” (Gusstaff Rec.), a następnie „Microgod” (Gusstaff Rec. 2009). W 2011 własnym nakładem Woody Alien wydaje płytę „Right and Simple”.
Woody Alien w basowo-perkusyjnych spazmach angażując sporą dawkę agresji dociera w okolice, gdzie jazz-core spotyka się z surowym noise'm. Zdecydowanie więcej tutaj punkowego wygaru, konsekwentnego drążenia siły przesterowanego, charczącego basu i rytmicznych kanonad punktowanych surowym, ale czasami i melodyjnym wokalem.
Największym atutem zespołu jest wierność wypracowanemu brzmieniu i potężna dawka spontanicznej energii tryskającej z basowo-perkusyjnego walca, którą Woody Alien stara się z minimalistycznej konwencji wycisnąć do ostatniej kropli. Zespół bardzo dużo koncertuje w Polsce, Czechach i Niemczech. Ostatnio zagrał na prestiżowym festiwalu w Barcelonie „Primavera Sound” oraz we Wiedniu na festiwalu „Waves Vienna”.
Wszystkie koncerty godz. 20:00
Więcej informacji na: www.lastfm.pl/venue/9215605+Fabrika
www.facebook.com/#!/pages/Fabrika/160062194077201