PIWNICA MURNA - OPINIE

Byłem w Murnej przypadkowo. Do momentu, kiedy byli tu polacy "nic sie nie działo" . Grał gitarzysta na git. el. do puszczanych półplaybacków. Grał np.kawałki Santany - daj Panie Boże naszym profesjonalistom z TV takiej techniki i muzykalności.Docenili go dopiero włosi, których porwał do wspólnej zabawy. Nasz głuchy narodek dalej sączył drinki głosno gadając i nic nie słysząc.Koniecznie tam idĽcie, jeżeli chcecie posłuchać na żywo "światowej" muzyki.Reszta to pikuś.Nawet właściciel aż tak bardzo nie przeszkadza co chwile dajac muzykowi jakies uwagi. Szkoda tylko, że Murna nie reklamuje znakomitego muzyka na żywo.

jedzenie ok,kucharz bardzo się stara.obsługa świetna,bardzo sympatyczna i uprzejma.no ale niestety cały obraz superlatyw przyciemnia właściciel, który samą swoją obecnością w lokalu psuje całą atmosferę i ciepło po przez swój sztuczny stosunek do klienta i wrogi do personelu!!!

Piwnica to porazka w kazdym tego slowa znaczeniu: jedzenie zimne, obsluga niemila. Stanowczo odradzam !

Szczerze odradzam wizytę w tym lokalu, zwłaszcza biznesową a także prywatną. Poziom obsługi jest żenujący - poczynając od śniętej kelnerki, przez nieprzytomnego faceta od grilla kończąc na właścicielce, która rozmowy z klientami prowadzi w stylu kierowniczki restauracji GS sprzed 30 lat. A jedzenie - marne, żadnych rewelacji czy niespodzianek. Słowem - fatalna jakość za wysoką cenę. Piwnica BARDZO MARNA

doskonale miejsce na wyjscie "biznesowe" ale i tez jesli mamy troche grosza i chcemy je wydac w dobrym lokalu. Doskonałe jedzenie z grilla, swietna i szybka obsluga, ceny w normie jak na ta jakosc :) No i wlasciciel,. ktory czesto tam przesiaduje (panskie oko konia tuczy pasuje tu idealnie...) No i mily akcent na koniec - kolejka wisnioweczki "on the house". Polecam! P.S. Aha - no i doskonaly chlebek ze smalcem na start :)))